czwartek, 8 października 2015

NHL: FALSTART MISTRZA

Na inaugurację sezonu goli nie brakowało. W czterech meczach padło ich aż 21. Wygrywali tylko goście. Vancouver 5:1 z Calgary, w kanadyjskim pojedynku Montreal pokonał Toronto 3:1 a  królowie z LA byli gościnni do granic możliwości i dali się dosłownie "rozszarpać" rekinom z San Jose 1:5. Rozczarowali mistrzowie. Chicago przegrało na własnym lodowisku 2:3 z NY Rangers. Goście zaczęli z wysokiego "C". Na prowadzenie wyszli już w 1 minucie i 43 sekundzie po golu Lindberga. Mistrzowie wyrównali w 14 minucie 24 sekundzie. W pierwszej tercji padły jeszcze dwie bramki dla NY. Najpierw Klein w 16:38, a trzy minuty później Stepan podwyższył na 3:1. W drugiej tercji gola kontaktowego zdobył Teravainen w 6:55 i jak się później okazało, był to ostatni gol tamtego wieczoru w Chicago. 
Dzisiaj w nocy naszego czasu kolejne siedem meczy. Osobiście ciekawy jestem występu Buffalo Sabres. W ubiegłym sezonie nieoczekiwanie byli najgorszą drużyną w lidze. Jak przygotowali się na nowy?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy