wtorek, 17 listopada 2015

MONTREAL - VANCOUVER 4:3 (OT); MAMY KOLEJNY REMIS!!!

Wczoraj pisałem o tym jak długo między tymi ekipami nie padł remis. Przez ponad rok wyniki ich meczów rozstrzygały się w 60 minut. Każda seria kiedyś się kończy. Ta znalazła swój kres dziś w nocy...
Vancouver bardzo szybko objęło prowadzenie, bo już w 1 minucie i 26 sekundzie. Na listę strzelców wpisał się Cracknell. Jeszcze w pierwszej tercji goście podwyższyli wynik. Bramkę na 2:0 strzelił McCann wykorzystując grę w przewadze. W 3 minucie i 17 sekundzie było już 3:0 dla gości, którzy wykorzystali kolejną grę w przewadze. Na listę strzelców wpisał się tym razem Sedin. Jednak siedem minut później było już 1:3, a bramkę strzelił Eller. Po kolejnych dwóch minutach bramkę kontaktową strzelił Pacioretty. 
W trzeciej tercji Montreal dążył do zdobycia wyrównującego gola. Ich wysiłki zostały nagrodzone w 16 minucie i 52 sekundzie. Gola na 3:3 zdobył Fleischhmann i do rozstrzygnięcia meczu potrzebna była dogrywka. Ta trwała 3 minuty i 25 sekund a zwycięskiego i jednocześnie czwartego z rzędu Montrealu gola strzelił Desharnais. 
Kolejny mecz Vancouver już 19 listopada o godzinie 1:30 Polskiego czasu, a przeciwnikiem będzie drużyna Winnipeg Jets.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy